piątek, 13 kwietnia 2012

Rozdział 1

                                                               ~Melody~
            Kiedyś, gdy ktoś wspominał o Londynie rozpływałam się w marzeniach. Śniłam o tym, aby to wszystko zobaczyć,poczuć...Poczuć, że to właściwe miejsce, w którym powinnam być. Od wtedy, gdy byłam małym dzieckiem marzyłam o tym, aby tam pojechać.Choć nie było na to pieniędzy.
            Teraz, siedząc w samolocie tego właśnie miasta próbuję uwierzyć, że to prawda. Cały czas szczypię się w ramię, żeby wybudzić się z tego pięknego snu, ale na szczęście to nie działa. Zaledwie 2 tygodnie temu dowiedziałam się o tej niespodziance... Dostałam bilet na urodziny od rodziców, i KOCHAM ich za to, że zrobili mi taki prezent.
            A tak w ogóle to mam na imię Melody. Mam prawie 18 lat, brązowe oczy i ani kręcone, ani proste włosy przez, które dostaje szału, bo nie mogę nigdy ich doprowadzić do ładu. Jestem raczej szczupła, zależy jak na to spojrzeć. Mój wzrost waha się pomiędzy niskim, a wysokim, ale mam nadzieję, że jeszcze trochę urosnę. Czuję się jak taka szara, mała myszka, nie wyróżniam się z tłumu. Nie mam jakiś specjalnych talentów, tylko trochę uczyłam się grać na gitarze, ale rodzice nie mieli pieniędzy, żebym uczyła się dalej. Czasami gdy nie mam co robić to włączam jakąś muzykę i tańczę i śpiewam , ale to tylko tak dla zabicia nudy.
            Ok. Wylatujemy...Uff...Strasznie się boję. A co ja zrobię gdy dolecę!?! Mama wspominała, że na lotnisku będzie czekać na mnie jakaś ciotka... Pewnie jakaś starsza pani, która je tylko jakieś papki i zupki, ponieważ nie ma zębów i kładzie się o 17 do łóżka... Ale jest plus, nie będzie mi przeszkadzać w zwiedzaniu tego wspaniałego miasta. Zaraz, zaraz! Tylko skąd mam wiedzieć, co gdzie jest, skoro nie znam Londynu? Gdybym wiedziała o niespodziance wcześniej, to bym się przygotowała... A tak jadę całkiem zielona do wielkiego, niebezpiecznego miasta! Chyba oszaleję!!! Dobra, dobra...Opanuj się...Czekają mnie jeszcze 2 godziny lotu. Uff... Ale nudy... Ale mi się chce spać... I zasnęłam.

                                                                   ~Niall~
          Słyszę krzyki... Blask fleszy jest przytłaczający. Ale dam radę... Nie po to tyle walczyłem z chłopakami, żeby teraz stchórzyć i uciec... Jestem świetny, jestem świetny. Dam radę.
- Za 2 minuty wchodzicie!-
- Ja nie dam rady!- Wydarłem się.
- Niall daj spokój, przecież jesteś najlepszy!- pocieszał nie Liam.
- Nie dobrze mi- powiedziałem, łapiąc się za brzuch.
- Niall nie odwalaj teraz, przecież wiesz, że to dla One Direction wielka szans, aby wybić się na szczyt. Jeśli wyjdziesz tam z nami do fanów i dasz z siebie wszystko, to postawię ci kolacje w Nando's!- Louis próbawał mnie zachęcić.
- Ale pod jednym warunkiem- powiedziałem, nie czując już mdłości tylko lekki głód.
- Będę mógł zamówić wszystko co tylko zechcę... I ty za to zapłacisz ok?- wyszczerzyłem się.
- Dobra nie stracę- odpowiedział z niechęcią i przybił za mną piątkę.
- No to do roboty!- wydarłem się, jak głupi i wszedłem na scenę z wielkim uśmiechem przylepionym na twarzy.

                                          ~Louis~
             Nialla znowu dorwała trema... Muszę coś wymyślić, bo inaczej ten uparty osioł nie wyjdzie na scenę... Mam! Nic go tak nie przekona jak żarcie, a szczególnie z Nando's! Jest! Udało się! Blondyn wszedł na scenę.
- Jestem geniuszem! Nie wiem co byście zrobili beze mnie...- wyszczerzyłem się.
- Ale skromny! Ale za to cię kocham- odpowiedział, głupkowato Harry.
- Tey! Geniusz! A wiesz, że zostaniesz bankrutem?- Zayn popatrzył na mnie z wrednym uśmieszkiem na twarzy. 
- Nie, dlaczego?- zdziwiłem się.
- Pomyśl...Niall. Nando's. Jedzenie. Niall- podpowiadał Liam. Nadal nie wiedziałem o co chodzi... Byłem tak dumny z siebie, ze zapomniałem o najważniejszym.
- O cholera! Na śmierć zapomniałem, że Niall to studnia bez dna, jeśli chodzi o jedzenie!- wydarłem się. to prawda. Ten mały blondynek to istny odkurzacz. Musimy chodzić na zakupy codziennie, bo wszystkie szafy i lodówka są doszczętnie wyczyszczone. Wszyscy zastanawiamy się gdzie on to wszystko mieści. 
- Chłopaki ratujcie!- błagałem ich.
- Później o tym pogadamy. Teraz czas na show!!!- darł się Harry.
-Ok- wziąłem głęboki oddech i weszliśmy na scenę.















                To na tyle.. Nowe posty będę wstawiać raz na tydzień. Za wszystkie błędy przepraszam;)
Jestem nowa w pisaniu bloga, więc trochę się boję komentarzy na jego temat.. Chciałabym podziękować moim przyjaciółkom i zareklamować ich blogi.. Przypadkiem nie nazywa się przeznaczenia  Wiedz, że nie jesteś mi obojętny   Kocham was ;**** 
   












10 komentarzy:

  1. Świetny rozdział <3 Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się wspaniale, obiecuje że będę czytać =]
    Pozdrawiam i powodzenia w pisaniu ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Awww.. ! Tak sie cieszę, że w końcu zdecydowałaś się założyć bloga, moja ty pisarko ;*** Rozdział jest świetny i już chce następny [chociaż i tak wiem co będzie dalej xd] Kocham kocham kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział :) Niedawno byłam w Londynie i też lecąc tam starałam się w to uwierzyć ale nie docierało do mnie to, że zaraz będę widzieć na żywo Big Bena i London Eye :) Ale gdy już zorientowałam się, że to dzieje się na prawdę cieszyłam się jak głupia :)
    Na prawdę bosko się zaczyna ! Haha, Lou niedługo będzie bankrutem :D
    Pozdrawiam i czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś wielką szczęściarą!!!
      Ja marzę o Londynie już bardzo długo, ale niestety nie mam okazji żeby tam pojechać;)
      Mam nadzieję, że to marzenie kiedyś się spełni;)
      Dziękuję za bardzo miły komentarz...ciesze się, że podoba się;D

      Usuń
  5. Ciumpolek! ;***
    Huhu gruubo masz blooga ;D
    Wiem co bd dalej ale nie mogę się doczekać następnego więc pisz! ;]
    I przemyśl tą sprawę z tym co ci proponowałam ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piona Blanka ! ;d Ciekawa jestem jaki pomysł jej zaproponowałaś ;d Ja z Jagodą rozumiemy sie telepatycznie i piszemy o tym samym, wiec jestem ciakwa co to za pomysł xd

      Usuń
  6. Jest spoko już mi się podoba a to dopiero 1 rozdział, zwykle muszę przeczytać z 5 żeby się wciągnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja znam kolejne i na pewno ci się spodoba ;]

      Usuń
  7. Wiesz co ? Jesteś świetna ! Dopiero zaczynam czytać to opowiadanie ale wiem , że to będzie dobre ! - Czytam dalej :)

    OdpowiedzUsuń