piątek, 20 kwietnia 2012

Rozdział 6

                                         ~Niall~
            Odprowadzę ją do domu! Jupi! Nie mogę z zawiedzionych twarzy Lou i loczka! Ojoj... Chyba Melody jest zimno...
- Mel jest ci zimno?-  zapytałem. Dziewczyna potarła ramiona... Zauważyłem na nich gęsią skórkę.
- Trochę- powiedziała.
- Nie chcę żebyś była chora... Trzymaj moją bluzę- podałem jej moją ulubioną, zieloną bluzę. Mel popatrzyła na nią, a później ją włożyła... Po chwili ciszy odezwała się.
- Lubisz zielony kolor?- zapytała, patrząc na mnie.
- Tak, uwielbiam go- odpowiedziałem. Dziewczyna  popatrzyła na mnie z uśmiechem na twarzy.
- Co?- trochę mnie peszyła, tak mi się przyglądając.
- Nic... Po prostu ja też uwielbiam ten kolor- odparła z iskierką w oczach.
- Naprawdę?- zdziwiłem się.
- Szczerze to jeszcze nie spotkałem dziewczyny, która lubi zielony, mówią, że kojarzy im się z żabami lub czymś bardziej obrzydliwym...- powiedziałem.
- Tak samo, jak nie spotkałeś dziewczyny, która uwielbia słodycze...- widać było, że coś jej się przypomniało... Po chwili zaczęła szukać czegoś w plecaku.
- Czego szukasz?- zaciekawiłem się.
- Powinno tu gdzieś być... O mam!- uśmiechnęła się i wyciągnęła Kinder czekoladę.
- Skąd ją masz?- zapytałem, nie spuszczając oka z czekolady. Poczułem, że zgłodniałem..
- Włożyłam ją do plecaka przed wyjściem do was, a później o niej zapomniałam...- otworzyła ją, wzięła kawałek i zjadła go. Popatrzyłem na Melody błagalnym wzrokiem.
- Coś nie teges?- zapytała, patrząc na mnie.
- Dasz kawałek?- zapytałem.
- A co dostanę w zamian?- popatrzyła na mnie.
- Nie wiem obojętnie co, tylko podziel się- powiedziałem.
- Dobra, nie będę skąpa- uśmiechnęła się i podała mi czekoladę. Wziąłem kawałek... Mniam.... Mel zaczęła się podśmiewać...
- Mel... Co cię tak bawi?- zapytałem zdziwiony.
- Ubrudziłeś się czekoladą- popatrzyła na mnie.
- Gdzie?- zacząłem się wycierać.
- Chodź... Pomogę ci- Melody podeszła do mnie i kciukiem starła delikatnie plamę czekolady z mojego policzka... Ma takie ciepłe dłonie... Dziewczyna popatrzyła mi w oczy... Byliśmy bardzo blisko siebie... Jej wzrok sprawiał, że kolana się pode mną uginały... Zrobiło mi się ciepło, a moje policzki oblały się czerwienią.
Tak bardzo chciałem ją pocałować... Ale przecież dopiero się poznaliśmy, a czuję jakbyśmy znali się od dziecka.
- Mel... Ja...- zacząłem.
- Znów zdrobniłeś moje imię...- dziewczyna patrzyła na mnie przeszywającym wzrokiem, od którego zawsze robiło mi się ciepło...
- Jeśli ci się nie podoba to przestanę tak do ciebie mówić...- popatrzyłem w jej brązowe oczy... Staliśmy tak blisko siebie, że prawie nasze nosy się ze sobą stykały.
- Nie, nie przeszkadza mi to... Nawet bardzo mi się podoba, nikt wcześniej tak do mnie nie mówił- Melody znów pokazała swoje perełki.
- To już zawsze będę tak do ciebie mówił...



                                           ~Melody~
              - Już zawsze będę tak do ciebie mówił... Mel- popatrzył mi w oczy... Byliśmy tak blisko siebie. Nie wiem co się dzieje. Czuję jak jest mi ciepło.
- Niall... Masz takie piękne oczy- wyszeptałam i od razu się speszyłam... Co ja powiedziałam!?! Nie chciałam tego powiedzieć! Zaczerwieniłam się... Spuściłam wzrok i odsunęłam się od niego. Co on sobie pomyśli? Czar prysł... Nie mogę się teraz zakochać!!! Nie jestem jeszcze na to gotowa, ale on i te jego cudne oczy sprawiały, że chciałam go pocałować... Stop! Kontroluj się! To nie jest właściwy czas... Ruszyłam w stronę domu... Usłyszałam głos za sobą...
- Mel, czy zrobiłem coś nie tak?- zapytał ze smutkiem w głosie.
- Nie... Tylko nie jestem jeszcze na to gotowa... Nie teraz... Muszę sobie najpierw wszystko poukładać...- powiedziałam.
Zrobiłam krok do przodu, gdy nagle poczułam jego dłoń trzymającą mnie za rękę... Przyciągnął mnie lekko do siebie i powiedział, patrząc mi w oczy...
- Też masz piękne oczy... A poza tym, to ja będę nadal próbował... - wyszeptał ostatnie słowa, marszcząc przy tym brwi. Po chwili mnie przytulił, to było słodkie z jego strony. 
             Resztę drogi rozmawialiśmy i wygłupialiśmy się. Nawet nie zauważyłam, że stoimy już obok mojego domu. Nastała cisza... Po chwili odezwałam się.
- No to do zobaczenia i dziękuję za odprowadzenie- powiedziałam i obróciłam się twarzą do drzwi. Znów poczułam jak jego ciepła dłoń splata się z moją. Odwróciłam się automatycznie i pierwsze co zobaczyłam, to jego piękne, niebieskie oczy... Rozpłynęłam się w nich. Niall Przybliżył się do mnie i wyszeptał.
- Pamiętaj... Ja nigdy nie przestanę próbować...- powiedział i pocałował mnie w policzek. Zarumieniłam się. Spojrzałam jeszcze raz na blondyna, zanim zamknęłam drzwi... Czułam się, jak w niebie... Melody uspokój się! To nie czas na takie rzeczy! Nie jestem gotowa na miłość... Jeszcze nie teraz. Nie po tym co się stało... Dlatego też rodzice kupili ci ten bilet do Londynu. Nie mogli patrzeć, że byłam taka smutna, choć starałam się to ukryć... Cieszę się, że zrobili ma taki prezent, ale jeszcze nie czas na miłość. 
             Poszłam do swojego pokoju pokoju i rzuciłam się na łóżko... Leżałam tak z jakieś 10 minut. Rozmyślałam o tym, co się wydarzyło odkąd przyleciałam do Anglii. Usłyszałam ciche pukanie do drzwi... To była ciocia.
- Cześć kochanie! Jak tam randka?- wyszczerzyła się.
- Cześć... Bardzo fajnie i to nie była randka- tłumaczyłam się.
- Ok. A co to był za przystojny blondynek?- poruszała śmiesznie brwiami, nadal uśmiechając się.
- Kolega... Louis z nim mieszka i jeszcze z 3 innymi chłopakami...- powiedziałam.
- Opowiesz coś o nich?- zapytała z nadzieją.
- Spoko- odparłam i opowiedziałam jej o każdym z członków z 1D. Co chwilę mi przerywała, parkając śmiechem. Gdy wymieniłam Nialla, uśmiechnęłam się automatycznie... Wystarczy, że przypomnę sobie jak sie uśmiecha, to od razu kąciki moich ust się podnaszą...
- Czyli udany był dzień?- zapytała.
- Tak, i to bardzo...- uśmiechnąłam się do cioci, a ona go odwzajemniła.
- Cieszę się, że jesteś szczęśliwa...- zaczęła.
- To ja może idę już się położyć... Późno już, a ja padam na twarz... Wymęczyli mnie doszczętnie...- zmieniła szybko temat, ziewając. Nie chciałam znów szłyszeć, jaka była nieszczęśliwa i jak zostałam ostatnio zraniona... Nie chcędo tego wracać. Dopiero niedawno zaczęłam normalnie żyć.
- Ok. Ja też już pójdę- powiedziała i wyszła z pokoju. Wzięłam pidżamę i poszłam się umyć. Po chwili byłam już w łóżku... Pomyślałam ostatni raz o słodkim blondynie, o nowych przyjaciołach i zasnęłam.


                                             ~Louis~ 
             Coś długo nie ma naszego blondynka... Ile można ją odprowadzać...
- Gdzie jest Niall?- zapytał się Zayn.
- Jeszcze nie wrócił od Melody- odpowiedziałem.
- Co?! Ile można odprowadzać dziewczynę?- zapytał naburmuszony Hazza.
- A co zazdrosny? Gdybyś ty wyciągnął dłuższą zapałkę pewnie też byś tak długo z nią był...- wyszczerzył się Liam i od razu dostał poduszką w twarz.
- Nie prawda!- wydarł się zawstydzony loczek. Chłopacy zaczęli się siłować na ziemi, a Zay wszystko nagrywał z głupim uśmiechem na twarzy... Wtedy usłyszałem otwierające sie drzwi... Skierowałem tam swój wzrok... Do salonu wszedł uśmiechnięty Niall. Od razu zaczęly się głupie pytania...
- Gdzie tak długo byłeś?- zapytał Malik.
- Co ty z nią robiłeś, że tak długo cię nie było??- wyszczerzył się Harry i dostał ode mnie otwartą dłonią w tył głowy.
- No co?- syknął masując bolące miejsce.
- Czy ktoś cię tak wypytuje, gdy ty wychodzisz gdzieś z dziewczyną?- spiorunowałem go wzrokiem, a on się speszył.
- Nie, bo sam przylatuje i wszystko opowiada ze szczegółami- zaśmiał się Zayn. Po chwili loczek rzucił się na niego i zaczęli walkę. Tym razem to Liam nagrywał...
- Po prostu gadaliśmy- odpowiedział blondyn i poszedł do swojego pokoju... Szczerze, wątpię, że tylko gadali... Co on z nią naprawdę robił? Przecież nie mogli tak długo tylko rozmawiać... Uff... A jeśli się całowali? To by było nie fair, bo przecież to ja ją spotkałem pierwszy i zaprosiłem do nas, ale z drugiej strony Niall wygląda o wiele lepiej niż ostatnio... Myślenie przerwał mi jęk Malika, bo uderzył się o stół. Muszę się zastanowić...
- Idę do siebie- powiedziałem.
- A film?- zapytał Hazza.
- Znudził mi się- powiedziałem i poszedłem do swojego pokoju. Umyłem się i położyłem się.
O dziwo zasnąłem... Choć było ciężko, bo cały czas myślałem co mogło się wydarzyć między Niallem a Melody.




                                                                   ~Niall~ 
             Usiadłem się na łóżku... Miałem dość głupich pytań chłopaków i dziwnych spojrzeń Louisa. Wreszcie mam trochę spokoju i mogę się nacieszyć tym, co się stało... Była tak blisko mnie... Mogłem ją pocałować, ale czułem, że tego do końca nie chce... Nie chcę się narzucać, szczególnie, gdy powiedziała mi, że nie jest gotowa na związek... Ciekawe co się stało... Mam nadzieję, że mi kiedyś powie... Może ktoś ją zranił? Gdy pomyślę sobie, że została skrzywdzona... To, to... Nie darowałbym! Ten idiota by mnie popamiętał! Nigdy nie dam zranić Mel! Nawet gdy będę musiał się poświęcić, to i tak zrobię to... Zrobię wszystko byleby była szczęśliwa... Myślałem o niej jeszcze trochę. Później postanowiłem się wykąpać iść spać... Tak, więc zrobiłem i leżę teraz w łóżku... Zastanawiam się, co będzie dalej... Jaka będzie moja przyszłość... Czy będę z Melody? Czy Lou mi ją odbierze? I czy Tommo i ja będziemy nadal przyjaciółmi, czy już nigdy się do siebie nie odezwiemy... A co będzie z One Direction? Prawdopodobnie rozpadnie się... Odrzuciłem od razu złe myśli, bo wszyscy jesteśmy ze sobą bardzo zżyci i nigdy by tak się nie stało... Wierzę w to... Wróciłem myślami do pięknej dziewczyny... Będąc tak w krainie myśli i marzeń, zasnąłem...





      



              To na tyle. Cieszę się, że wam się podoba... Choć trochę szkoda, że mój blog nie jest za bardzo popularny... Ale dopiero zaczynam, a wszystko przychodzi z czasem;) Taką mam nadzieję;p Dziękuję za komentarze.. Nie wiem kiedy dodam następny rozdział, bo w przyszłym tygodniu piszę testy gimnazjalne i szczerze bardzo się denerwuję. Jeszcze raz dziękuję wam za miłe komentarze, jesteście świetni!!;**    
             

4 komentarze:

  1. Genialny rozdział,, jak cały blog =D
    Mam nadzieję że Niall i Mel będą razem. C=
    Powodzenia na testach i pozdrawiam :**
    Ps. Kocham to co piszesz ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział :) Jestem ciekawa z kim będzie Melody bo jak na razie wszystko jest niewyjaśnione :)
    Powodzenia na testach, na pewno pójdzie Ci świetnie :)
    Pozdrawiam i czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział świetny czekam na nexta ;D
    Powodzenia na testach ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurdee to jest mega ! Czytam dopiero dzisiaj ale po twoich rozdziałach widać żę to jest dobre opowiadanie ! :D Napewno będe czytać .. No a co do rozdziału ? -> Świetny .. ;)

    OdpowiedzUsuń